czas panowała cisza. Wreszcie Szarlej chrząknął głośno.<br>- Mową Angielczyków - zaryzykował - władasz, nie wątpię, równie dobrze.<br>- Ywis - odparł bez zająknienia olbrzym. - Herkneth, this is the point, to speken short and plain. That ye han said is right enough. Namore of this, dość tego. Bo gdybym nawet mówił wszystkimi językami ludzi i aniołów, byłbym tu jak cymbał brzmiący. Miast tedy popisywać się elokwencją, przejdźmy do rzeczy, bo czas nagli. Nie szedłem w ślad za wami dla rozrywki, lecz wiedziony trudną koniecznością. <br>- Doprawdy? A w czym to zasadza się, jeśli można wiedzieć, owa dira necessitas?<br>- Przyjrzyjcie mi się uważnie i odpowiedzcie z ręką na