czyni z operatorów telefonii komórkowej kapusiów, narzucając im obowiązek utrzymywania i udostępniania urządzeń podsłuchowych (jak w Peerelu, gdzie na wszelki wypadek każdy telefon dostosowywano do współpracy z ubeckimi podsłuchami już w fabryce), a także rejestrowania danych osobowych wszystkich, którzy kupują telefony na karty. Argument ministerstwa: z telefonów na kartę, zapewniających anonimowość, często korzystają przestępcy.<br>Nie wiadomo, czy podwładni Pola wpadli już na pomysł, żeby legitymować wchodzących do budek telefonicznych, które też, jako zapewniające dzwoniącemu anonimowość, bywają wykorzystywane przez przestępców. Wiadomo natomiast - wszędzie, tylko nie w Ministerstwie Infrastruktury - że unijne prawo telekomunikacyjne wyraźnie gwarantuje użytkownikowi prawo do ochrony prywatności. Oraz że obciążanie