dało się wykryć. Według przybliżonych obliczeń ówczesne natężenie twardego promieniowania nie było na powierzchni tak silne, aby mogło pociągnąć za sobą hekatomby ofiar. Tym bardziej było niezrozumiałe, że odtąd szczątki roślinne i zwierzęce stawały się w młodszych pokładach skalnych coraz większą rzadkością. Znajdowano za to rosnące ilości sprasowanego "iłu", siarczków antymonu, tlenków molibdenowych, żelazawych, soli niklu, kobaltu i tytanu.<br>Te metaliczne, osiem do sześciu milionów lat liczące warstwy, stosunkowo płytkie, zawierały miejscami silne ogniska radioaktywności, ale była to radioaktywność - w skali istnienia planety - krótkotrwała. Było zatem tak, jakby coś spowodowało w owej erze szereg gwałtownych, lecz miejscowych tylko reakcji jądrowych, których