Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Glamour
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
Tytuł: Glamour
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
nie starczy cierpliwości. Dziś ostrzy sobie zęby na "Shreka 2".
GLAMOUR: Masz dystans do siebie?
Bartosz Wierzbięta: Różnie bywa. Analizuję przyczyny moich zachowań, by wiedzieć, dlaczego czegoś chcę lub nie chcę. Mam odruch zastanawiania się nad emocjami.
G: Jakie emocje analizujesz?
B.W.: Te dla mnie najważniejsze: miłość, przyjaźń, sympatie, antypatie. Miewałem okresy, gdy życie jawiło się jałowo. Stany, gdy myślałem, że nic ciekawego mnie już nie spotka.
G: Autor dialogów do komediowych hitów jest depresyjny?
B.W.: To nie tak. Panuję nad negatywnymi nastrojami. Ale dwa razy do roku kumulują się we mnie smutki, niezrealizowane sprawy i ogarnia mnie przygnębienie
GLAMOUR: Masz dystans do siebie?
Bartosz Wierzbięta: Różnie bywa. Analizuję przyczyny moich zachowań, by wiedzieć, dlaczego czegoś chcę lub nie chcę. Mam odruch zastanawiania się nad emocjami.
G: Jakie emocje analizujesz?
B.W.: Te dla mnie najważniejsze: miłość, przyjaźń, sympatie, antypatie. Miewałem okresy, gdy życie jawiło się jałowo. Stany, gdy myślałem, że nic ciekawego mnie już nie spotka.
G: Autor dialogów do komediowych hitów jest depresyjny?
B.W.: To nie tak. Panuję nad negatywnymi nastrojami. Ale dwa razy do roku kumulują się we mnie smutki, niezrealizowane sprawy i ogarnia mnie przygnębienie
nie starczy cierpliwości. Dziś ostrzy sobie zęby na "Shreka 2". <br><who1>GLAMOUR: Masz dystans do siebie?</> <br><who2>Bartosz Wierzbięta: Różnie bywa. Analizuję przyczyny moich zachowań, by wiedzieć, dlaczego czegoś chcę lub nie chcę. Mam odruch zastanawiania się nad emocjami.</> <br><who1>G: Jakie emocje analizujesz?</> <br><who2>B.W.: Te dla mnie najważniejsze: miłość, przyjaźń, sympatie, antypatie. Miewałem okresy, gdy życie jawiło się jałowo. Stany, gdy myślałem, że nic ciekawego mnie już nie spotka.</> <br><who1>G: Autor dialogów do komediowych hitów jest depresyjny?</> <br><who2>B.W.: To nie tak. Panuję nad negatywnymi nastrojami. Ale dwa razy do roku kumulują się we mnie smutki, niezrealizowane sprawy i ogarnia mnie przygnębienie
