na tę samą ścianę, którą oglądałem z okien rozmównicy, ale szerszy, bo z wyższego piętra.<br>Taras z wiszącym ogrodem. Patrząc z dołu mogłem się tylko domyślać, teraz mam go naprzeciw siebie. Zdobią go drzewa, krzewy, altany, popiersia i małe, zgrabne wodotryski. Wszystko na dachu jakiegoś pałacowego skrzydła. Niedługo podziwiałem to architektoniczne cudo, bo ojciec de Vos wraca. Przeprasza mnie raz jeszcze i pochyla się nad kartką. Kierując się spod okna do swego miejsca, rzuciłem na nią okiem. Wyraźnie jakaś punktacja. Nie mam pewności, czy mnie dotyczy. Jeśli tak, rozmowa może się przeciągnąć. Punktacja wygląda na szczegółową. Cała karta zapisana jest maczkiem