i piercingu z mamą, bo "to upokarzające". Osiemnaste urodziny zostały więc jedynie nominalną cezurą, dzielącą dzieciństwo od dorosłości, bo tak naprawdę wszystko zaczyna się rok, dwa wcześniej.<br>24: wiem już więcej, ale wciąż jeszcze się uczę<br>Oczywiście, dzisiejsze siedemnastolatki mogą wyglądać jak dorosłe kobiety (w końcu posługujemy się tym samym arsenałem środków upiększających), ale wciąż nie będą się czuły dorosłe. One dopiero zaczynają odnajdywać się w tym nowo odkrytym świecie, eksperymentują puszczając swoje papierowe łódeczki na głęboką wodę kobiecości i seksualności, ale to rzadkość, żeby nastolatce udało się od razu doskonale pływać. <br>Kiedy ja dorastałam, 21 lat było dla mnie tajemną