taktowna jest ta nocna muzyka. Przeważnie rzewne piosenki, ballady, jakieś tanga. <br>Na dwóch stacjach nowojorskich ludzkie głosy. Są tacy co wolą słuchać nieśpiewanej prozy w bezsenną noc. Daje im to poczucie czyjejś konkretnej, ludzkiej obecności. Nowojorczyk jest z natury swojej samotnikiem, może dlatego że mu wmówiono tę samotność w niezliczonych artykułach, dyskusjach publicznych, filmach i sztukach teatralnych. Uwierzył więc, a może się mylimy, może nie musiał sobie niczego wmawiać, może rzeczywiście samotność wielkomiejska jest rzeczą nieuniknioną, naturalną. <br>Jedna stacja nadaje więc dyskusje między grupą ludzi, połączonych organicznie zawodem, zainteresowaniami czy przeżyciami, druga wymyśliła sobie program polegający na tym, że w studio