pracy.<br>- Bardzo trudno stwierdzić jednoznacznie, czy ktoś już jest &lt;orig&gt;pracoholikiem&lt;/&gt;, czy jeszcze nie - mówi psychoterapeutka Anna Truskolaska-Mojzesowicz. - Jeśli praca staje się dla nas najważniejsza i jeśli nie potrafimy w żadnej sytuacji odmówić przełożonym, jest to już sygnał, że wpadamy w pułapkę uzależnienia.<br>Monika, 29 lat, od roku jest dyrektorem artystycznym dużego wydawnictwa. Kiedy zbliżają się ostateczne terminy, siedzi przy komputerze nawet po 20 godzin. Ale gdy wychodzi z pracy, stara się nie myśleć o tym, czego jeszcze nie zrobiła. Czas wolny to dla niej świętość. - Mogłabym oczywiście wziąć do domu jakieś zlecenie, obmyślić koncepcję nowych materiałów albo zrobić coś równie