cudzego domu jak złodzieje, to dopiero tatuś będzie rozpaczał. <br>- Dlaczego oni nic nam nie powiedzieli? Dlaczego nie mówili, że postąpiliśmy brzydko albo że się to nie godzi? Po prostu <orig>fyrtnęli</> człowieka przez mur i buch na ulicę. Ja już teraz rozumiem, dlaczego Wacek mówi, że jego brat monter jest przeciwny arystokracji. A ja przecież nawet nie wziąłem tej czekolady, co leżała na stoliczku, widziałeś? <br>- Widziałem - powiedział Michaś przez łzy - dlaczego ty nie wziąłeś tej czekolady? <br>Jaś bardzo długo myślał. <br>- No, właśnie dlatego, żeby taki książę nie powiedział na człowieka "złodziej", że też ty, Lusiu, musiałeś kichnąć! <br>- Musiałem - rzekł żałośnie Luś - modliłem