Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
się 10 marca 1965 r. na północnym filarze Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego.
Dwaj taternicy z Czechosłowacji poruszali się po niewielkim polu śnieżnym w miejscu, w którym filar jest już mniej stromy. Jeden z nich został wytrącony z równowagi, pękła mu bowiem pod nogami deska śnieżna - nastąpiło szarpnięcie liny, czekan - użyty do asekuracji - nie wytrzymał przeciążenia i wyskoczył jak z procy. A w ułamek sekundy za nim drugi taternik! Spadli całą ścianą - 400 m. Bogusław H. poniósł śmierć w wyniku straszliwych obrażeń, jego zaś partner żył i jedyny uraz, jakiego doznał, to niegroźne zwichnięcie nogi w stawie biodrowym. Bywają i takie szczęśliwe zakończenia
się 10 marca 1965 r. na północnym filarze Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego.<br>Dwaj taternicy z Czechosłowacji poruszali się po niewielkim polu śnieżnym w miejscu, w którym filar jest już mniej stromy. Jeden z nich został wytrącony z równowagi, pękła mu bowiem pod nogami deska śnieżna - nastąpiło szarpnięcie liny, czekan - użyty do asekuracji - nie wytrzymał przeciążenia i wyskoczył jak z procy. A w ułamek sekundy za nim drugi taternik! Spadli całą ścianą - 400 m. Bogusław H. poniósł śmierć w wyniku straszliwych obrażeń, jego zaś partner żył i jedyny uraz, jakiego doznał, to niegroźne zwichnięcie nogi w stawie biodrowym. Bywają i takie szczęśliwe zakończenia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego