Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
komórkami skóry, ciepło emitowane w celu ogrzania, ale i to, które noszą w sobie inni ludzie, nigdy tego ciepła nie lekceważyłem, wręcz je podziwiałem, ale jednocześnie wymykałem się mu, uciekałem jak najdalej, w przeciwną stronę, zawsze w przeciwną stronę, w kierunku chłodu, oziębienia, żeby się nie narażać na nagły, spazmatyczny atak duszności i równie spazmatyczny atak lęku przed wszystkimi konsekwencjami przebywania w cieple, cieplutkiej atmosferze. Zadawałem się zawsze z ludźmi z tak zwanych dołów społecznych, którzy dla mnie byli przede wszystkim ludźmi, nie wiedziałem, że są z tak zwanych dołów, po raz pierwszy dowiedziałem się o czymś takim z ust matki
komórkami skóry, ciepło emitowane w celu ogrzania, ale i to, które noszą w sobie inni ludzie, nigdy tego ciepła nie lekceważyłem, wręcz je podziwiałem, ale jednocześnie wymykałem się mu, uciekałem jak najdalej, w przeciwną stronę, zawsze w przeciwną stronę, w kierunku chłodu, oziębienia, żeby się nie narażać na nagły, spazmatyczny atak duszności i równie spazmatyczny atak lęku przed wszystkimi konsekwencjami przebywania w cieple, cieplutkiej atmosferze. Zadawałem się zawsze z ludźmi z tak zwanych dołów społecznych, którzy dla mnie byli przede wszystkim ludźmi, nie wiedziałem, że są z tak zwanych dołów, po raz pierwszy dowiedziałem się o czymś takim z ust matki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego