Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
poza Village, a powyżej Czternastej Ulicy byłam chyba raz), niewiele dni po tym, jak przypaliłam bossa z Bejrutu. Wieczorem zabrałam wtedy swoje graty od Siobhan, chociaż mi powtarzała, że jak chcę, to mogę jeszcze parę dni zostać. Może właśnie dlatego je zabrałam. W każdym razie, zaczęłam koczować u Pawełka, w atelier na Stanton. Mieszkało nam się bez problemów, bo Pawełek właśnie sobie przedawkował i był mało komunikatywny. Przeważnie leżał na meksykańskim materacyku, między swoimi spawarkami i częściami ruchomych figur Chucka, i jęczał: - Mamo. O, mamo. O, Jezu. - I tak parę dni. Ja przez ten czas przychodziłam i wychodziłam, zostawiałam drzwi przymknięte
poza Village, a powyżej Czternastej Ulicy byłam chyba raz), niewiele dni po tym, jak przypaliłam bossa z Bejrutu. Wieczorem zabrałam wtedy swoje graty od Siobhan, chociaż mi powtarzała, że jak chcę, to mogę jeszcze parę dni zostać. Może właśnie dlatego je zabrałam. W każdym razie, zaczęłam koczować u Pawełka, w atelier na Stanton. Mieszkało nam się bez problemów, bo Pawełek właśnie sobie przedawkował i był mało komunikatywny. Przeważnie leżał na meksykańskim materacyku, między swoimi spawarkami i częściami ruchomych figur Chucka, i jęczał: - Mamo. O, mamo. O, Jezu. - I tak parę dni. Ja przez ten czas przychodziłam i wychodziłam, zostawiałam drzwi przymknięte
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego