niejaki Albin Małachowski, W kołach znajomych oraz sportowych znany byt jako "mistrz" w mocowaniu się na rękę. Tytuł "mistrza" przyniosło mu zwycięstwo nad słynnym siłaczem bułgarskim Radkiem Petrowiczem, który zginał żelazne szyny, rwał łańcuchy i był reklamowany przez prasę jako "król żelaza". Po Petrowiczu próbowali bez pozwodzenia szczęścia inni zawodowi atleci, m. in. Sztekker. Inżynier był niezwyciężony. <br>Małachowski wcale nie wyglądał groźnie. Miał bowiem postać zwykłego, przeciętnego mężczyzny. Rzecz polega na tym, że niektóre mięśnie wytrenowane, a przy tym oparte na dobrej i szerokiej budowie kości, mogą niekiedy wykazać zdumiewającą wytrzymałość. Przed wielu laty mieszkał w carskim Petersburgu pewien 60-letni