to znaczy, że znad fasady będzie przecież wystawać obecny, nowoczesny budynek. To będzie wyglądało komicznie. Szkoda, że pierwotnie nie odbudowano dawnego pałacyku, ale stawianie zasłony przed nowoczesnym budynkiem zakrawa na żart. - W tak tragicznym mieście jak Warszawa najbardziej uzasadniona jest odbudowa historycznych zabytków, ale nie stawianie fasady sztucznych kulis czy atrap. Uważam, że jest to projekt, do którego realizacji nie można dopuścić - powiedział architekt, który ma większą władzę niż inni, którzy woleliby jakiś postęp, choćby nikły. - To nie atrapa - protestują autorzy - to kordegarda, solidny budynek, mający swe uzasadnienie i funkcję. Wspierają się oni jeszcze autorytetem prof. Andrzeja Rottermunda (znawcy Marconiego), któremu