Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Waldemar
Tytuł: Burza nad Wiłą. Dziennik 1980-1981
Rok: 2002
oczekiwać rewizji, przesłuchania i ewentualnie "posadzenia na cztery osiem" (48 godzin). Do takich represji już przywykliśmy i właściwie zostały one przez opozycję zaakceptowane jako element niepisanego traktatu o współistnieniu. Do czterdziestu ośmiu godzin nie awanturowano się o zatrzymanych, a posiadanie w biografii takich kontaktów z SB było nawet uważane za atrybut dżentelmena czy damy opozycyjnej.
Po wejściu do mieszkania Halina - moja żona - popatrzyła na mnie tak, że od razu domyśliłem się ważnej wiadomości. Spojrzała wesoło, więc i wiadomość była dobra. I jeszcze taka mina, gdy patrzy się na kogoś ważnego. ( Waldek, wzywa cię Stocznia - powiedziała trochę z namaszczeniem, które miało być
oczekiwać rewizji, przesłuchania i ewentualnie "posadzenia na cztery osiem" (48 godzin). Do takich represji już przywykliśmy i właściwie zostały one przez opozycję zaakceptowane jako element niepisanego traktatu o współistnieniu. Do czterdziestu ośmiu godzin nie awanturowano się o zatrzymanych, a posiadanie w biografii takich kontaktów z SB było nawet uważane za atrybut dżentelmena czy damy opozycyjnej. <br>Po wejściu do mieszkania Halina - moja żona - popatrzyła na mnie tak, że od razu domyśliłem się ważnej wiadomości. Spojrzała wesoło, więc i wiadomość była dobra. I jeszcze taka mina, gdy patrzy się na kogoś ważnego. ( Waldek, wzywa cię Stocznia - powiedziała trochę z namaszczeniem, które miało być
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego