Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Na moim biurku zaczęły dzwonić telefony. Ludzie pytali, czy aula rzeczywiście została już szkole zabrana - mówi dyrektorka liceum Bożena Politowicz, która osobiście nie może zrozumieć, dlaczego Sejmowi III RP nie wypada się zbierać w szkole i musi to koniecznie robić w muzeum.
Na przyjęcie posłów kosztem półtora miliona złotych dwudziestodwuletnią aulę gruntownie przerobiono. Czas był najwyższy, bo szczerze mówiąc nie nadawała się już do niczego. - Niewymagalna była pod względem pepoż - tłumaczy pan Andrzej, woźny szkolny. Ze ścian i sufitu zdarto łatwopalne płyty paździerzowe, wyrzucono przybrudzony parkiet. Żeby posłowie poczuli się lepiej, prostokątne dotychczas wnętrze przerobiono na owal. Obiekt tonie w ciemnej
Na moim biurku zaczęły dzwonić telefony. Ludzie pytali, czy aula rzeczywiście została już szkole zabrana - mówi dyrektorka liceum Bożena Politowicz, która osobiście nie może zrozumieć, dlaczego Sejmowi III RP nie wypada się zbierać w szkole i musi to koniecznie robić w muzeum.<br>Na przyjęcie posłów kosztem półtora miliona złotych dwudziestodwuletnią aulę gruntownie przerobiono. Czas był najwyższy, bo szczerze mówiąc nie nadawała się już do niczego. - Niewymagalna była pod względem &lt;orig&gt;pepoż&lt;/&gt; - tłumaczy pan Andrzej, woźny szkolny. Ze ścian i sufitu zdarto łatwopalne płyty &lt;orig&gt;paździerzowe&lt;/&gt;, wyrzucono przybrudzony parkiet. Żeby posłowie poczuli się lepiej, prostokątne dotychczas wnętrze przerobiono na owal. Obiekt tonie w ciemnej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego