szafy nowy szalik i mamrocze pod nosem, że za duże dziury ma.<br>- I spodnie masz takie na kolanach wyciągnięte i brudne.<br>- Gdzie brudne, tyle to nic - otrzepuje spodnie z białego osadu i poprawia na kolanach - Co ty chcesz? <br>Pani Ryśkowa nie odpowiada tylko wychodzi gotowa na klatkę.<br>- Już wychodzisz?, przecież autobus dopiero o dwunastej. <br>- O dwunastej to on odjeżdża, to trzeba chyba wyjść wcześniej.<br>- Poczekaj jeszcze chwilę, nie będziemy jak głupi stać pod klatką, wczoraj przyjechał o dwunastej i dopiero się ludzie zaczęli schodzić.<br>- Wczoraj też był?<br>- Był, do Żaby, to nie wiesz?, z drugiej klatki, zawiózł wszystkich na cmentarz, przywiózł