i Ojczyzna zakończyły co prawda działalność, ale Nortom i Von Borowiecky mają się świetnie, pierwsze wydało 200, drugie - 100 tytułów w kilkutysięcznych nakładach, czasem po kilka razy. Wyczuciem rynku wykazał się wydawca jednej z książek-odpowiedzi na publikację Tomasza Grossa o Jedwabnem, gdy zauważył, że autor polemiki, znany w środowisku autorytet posługujący się tytułem profesora, nie sprawdzał źródeł: - Nie wiedział nawet, gdzie jest to miasteczko. Zorientowałem się przed publikacją, ale biznes jest biznes.<br><br>Antysemickie i ksenofobiczne książki, broszury i pisemka wydaje się po to, żeby zarobić, i po to, po co się je kupuje: żeby odczuć ulgę z powodu zdjęcia odpowiedzialności