radość.</><br><br><br><br><div sex="m"><tit>ANTYALFABET</><br>Żyjemy w erze atomu i plastyku, cybernetyki i astronautyki, a literatura<br>tkwi ciągle jeszcze w starych, zaśniedziałych formach.<br><br>Chlubne próby młodych eksperymentatorów w nieznacznym tylko stopniu<br>odświeżyły zatęchłą atmosferę. Dzięki doprowadzeniu składni do rozkładu,<br>dzięki likwidacji konwencjonalnych form i wyzwoleniu się spod tyranii myśli,<br>dzięki wreszcie odrzuceniu interpunkeji, awangarda literacka zdołała<br>stworzyć olśniewające nowatorskie dzieła. Powstała antypowieść, antydramat,<br>antypoezja. Ale ta nowa kadra ludzi piszących zatrzymała się, niestety, w<br>połowie drogi. Zabrakło jej odwagi, aby cykl burzycielski doprowadzić do<br>końca! Wszyscy oni nadal uginają się pod jarzmem liter, które mimo nawet<br>największych wysiłków i starań układają się w słowa