sytuacje rywalizacyjne. Okres studiów przypominał przeto inkubator przedłużający w sposób naturalny licealną młodość.<br><br>Nic dziwnego, że w owym czasie, czyli w latach 60. i 70., studenci mieli czas i ochotę, by zajmować się kulturą - już to artystyczną, już to rozrywkową. Nic dziwnego poza tym, że środowiska studenckie właśnie stały się awangardą zjawiska zwanego kulturą młodzieżową. Zrazu była to kultura wzorowana na paryskich piwnicach artystycznych, potem udawała trochę nowojorskie kluby, by wreszcie w dekadzie gierkowskiej przejść w fazę dyskotekowej <orig>głupawki</>. I to był początek końca kultury studenckiej, ponieważ dyskoteka, odwrotnie niż artystyczna piwnica, kłóci się wyraźnie z jakkolwiek pojmowanym etosem inteligenckim, który