magnetofonu.<br>Jola roześmiała się.<br> - Wiecie, to było nawet zabawne. Koncert fortepianowy Czajkowskiego puszczony od końca... Świetna zabawa!<br> - Świetna zabawa - powtórzył Perełka. - A ja cały czas martwiłem się o ciebie.<br> - O mnie? - zdziwiła się Jola.<br> - Tak jest, sierżancie, o ciebie - westchnął inspektor Albinowski.<br>Paragon wyciągnął dłoń.<br> - Gratuluję, sierżancie. Zadanie wykonaliście solidnie, awansujemy was na inspektora i przyjmujemy do Klubu Młodych Detektywów.<br><br><page nr=152> ROZDZIAŁ SIÓDMY<br> 1<br>Już dawno koguty odpiały pobudkę, kury odgdakały ranne ploteczki, nawet kaczki, największe śpiochy, pomaszerowały do kąpieli, a chłopcy wciąż jeszcze spali po czubki głów zagrzebani w pachnącym sianie. Gdyby ktoś spojrzał teraz na ich zarumienione twarze, na niewinnie