Typ tekstu: Książka
Autor: Karol Modzelewski
Tytuł: Barbarzyńska Europa
Rok: 2004
że obrady poprzedzał zbiorowy obrzęd ofiarny. Książę i zgromadzony lud byli jego uczestnikami, kapłan zaś - mistrzem ceremonii. Zatem, co oczywiste, pierwsze słowo należało więc do niego.
Oprócz uczestników wiecu i przybywających z intencją pobożnej ofiary, wstęp na terenie sanktuarium mogli przebywać uciekinierzy chroniący się przed bezpośrednim, śmiertelnym niebezpieczeństwem. Tu znajdowali azyl, bo w obrębie świątyni nie wolno było zabić wroga. Nie chodzi tu - rzecz jasna - o wroga zewnętrznego, najeźdźcę, lecz o zbrodniarza, na którym ciążyła wróżda. Ścigali go prawowici mściciele, ale na ogrodzonym terenie wokół dębów Prowe nie mogli dokonać zemsty, gdyż każdego chronił tu sakralny mir. Była to sytuacja identyczna
że obrady poprzedzał zbiorowy obrzęd ofiarny. Książę i zgromadzony lud byli jego uczestnikami, kapłan zaś - mistrzem ceremonii. Zatem, co oczywiste, pierwsze słowo należało więc do niego.<br>Oprócz uczestników wiecu i przybywających z intencją pobożnej ofiary, wstęp na terenie sanktuarium mogli przebywać uciekinierzy chroniący się przed bezpośrednim, śmiertelnym niebezpieczeństwem. Tu znajdowali azyl, bo w obrębie świątyni nie wolno było zabić wroga. Nie chodzi tu - rzecz jasna - o wroga zewnętrznego, najeźdźcę, lecz o zbrodniarza, na którym ciążyła wróżda. Ścigali go prawowici mściciele, ale na ogrodzonym terenie wokół dębów Prowe nie mogli dokonać zemsty, gdyż każdego chronił tu sakralny mir. Była to sytuacja identyczna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego