Typ tekstu: Książka
Autor: Świderski Bronisław
Tytuł: Słowa obcego
Rok: 1998
się na bok, bojąc się jej dotknięcia, jakby zesłana przez Boga brzydota była zaraźliwa.
Niedawno przysłała mu kopertę z tłumaczeniami z jakiegoś, jej zdaniem, azjatyckiego języka, którego - jak twierdziła - nikt w Kopenhadze nie znał. Poprosiła, by jej pomógł. Jednocześnie zaproponowała skromną opłatę. Była to jej pierwsza praca w wydziale dla azylantów i chciała się z niej wywiązać jak najlepiej.
"Czuję się naprawdę szczęśliwa - pisała w liście. - Moja praca polega na pomaganiu ludziom, którzy uciekają przed wojnami i prześladowaniem. Proszę uwierzyć, że przybywają do nas jak do spokojnej przystani (fredfyld havn). Opuściwszy kraje i kultury, gdzie morderstwa i gwałty są na porządku
się na bok, bojąc się jej dotknięcia, jakby zesłana przez Boga brzydota była zaraźliwa.<br>Niedawno przysłała mu kopertę z tłumaczeniami z jakiegoś, jej zdaniem, azjatyckiego języka, którego - jak twierdziła - nikt w Kopenhadze nie znał. Poprosiła, by jej pomógł. Jednocześnie zaproponowała skromną opłatę. Była to jej pierwsza praca w wydziale dla azylantów i chciała się z niej wywiązać jak najlepiej. <br>"Czuję się naprawdę szczęśliwa - pisała w liście. - Moja praca polega na pomaganiu ludziom, którzy uciekają przed wojnami i prześladowaniem. Proszę uwierzyć, że przybywają do nas jak do spokojnej przystani (fredfyld havn). Opuściwszy kraje i kultury, gdzie morderstwa i gwałty są na porządku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego