jednak kupiona na Allegro bluza ze Stanów z napisem BBOY a najlepiej BREAKDANCE, im większym tym lepiej. Co? Może nie?!<br><br>Czy można z tym walczyć? Można! A nawet trzeba, żeby breakdance rozwijał się, a nie cofał. Kiedy widzę kolesia, który przed rozgrzewką, jeśli już sobie o niej przypomni przed pierwszą bańką, najpierw trzy godziny poprawia chustę, ketę, bluzę i oczywiście kurewsko ciężkie, ale kozackie Superstary, nie muszę zastanawiać się zbyt długo, by uświadomić sobie co za chwilę nastąpi. Thomas - bary - thomas, bańka, 9 i... dupa zbita, bo na tym zwykle kończy się jego repertuar. No chyba, że "rozwój wsteczny" idzie tak