przerażającym kacem, niezdolna do jakichkolwiek poważniejszych rozważań. A zresztą, czy można było myśleć o czymkolwiek z gderającą Julią nad głową?<br>Twoja służąca, Julio, wie dużo, dużo więcej, niż powinna wiedzieć... Tak się jednak na świecie układa, że służące zawsze wiedzą za dużo - wtedy przestajemy je lubić, a zaczynamy się ich bać...<br> - Ależ ja nie boję się swojej służącej!<br> - Nie boisz się? To dlaczego tak się teraz rumienisz i zagryzasz wargi? Ze złości? Ze wstydu? Jak nazwiesz własne uczucia?<br> - Pan to na Żyda nie wygląda - rozgadała się kuchta. - Ani chałatu, ani mycki, ani pejsów. Do bóżnicy też nie chodzi, bo chyba bym