Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Andrzej Otrębski
Tytuł: strona łowiecka
Rok: 2003
Do dzisiaj nikomu tego nie opowiadałem...

Wracając wymyśliliśmy, że z okazji podwójnego sukcesu w łowach zjemy gdzieś dobry obiad. Nie wiem, czy wszyscy pamiętają, że w czasach komuny (i wojny) nie było to proste. Był już jednak wtedy za Warszawą ekskluzywny zajazd "Georg", gdzie jadali, tak pogardzani wtedy przez władze "badylarze". Zajechaliśmy tam maluchem i już było śmiesznie: najgorszym samochodem na parkingu był mercedes palacza z kotłowni. Weszliśmy do środka w strojach myśliwskich, czym wzbudziliśmy niemałą sensację wśród towarzystwa w smokingach i sukniach wieczorowych.
Nie będę opisywał menu, bo, po pierwsze, to co wtedy było "boskie" i niespotykane dzisiaj jest już
Do dzisiaj nikomu tego nie opowiadałem...<br><br>Wracając wymyśliliśmy, że z okazji podwójnego sukcesu w łowach zjemy gdzieś dobry obiad. Nie wiem, czy wszyscy pamiętają, że w czasach komuny (i wojny) nie było to proste. Był już jednak wtedy za Warszawą ekskluzywny zajazd "Georg", gdzie jadali, tak pogardzani wtedy przez władze "badylarze". Zajechaliśmy tam maluchem i już było śmiesznie: najgorszym samochodem na parkingu był mercedes palacza z kotłowni. Weszliśmy do środka w strojach myśliwskich, czym wzbudziliśmy niemałą sensację wśród towarzystwa w smokingach i sukniach wieczorowych.<br>Nie będę opisywał menu, bo, po pierwsze, to co wtedy było "boskie" i niespotykane dzisiaj jest już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego