Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
prast, bo to ryzykantka, żeby nie powiedzieć: mała wariatka... Szczęściem Hjalmar był cały w łubkach i bandażach, więc głupstw narobić nie mogli...
- Po ile oni wówczas mieli lat?
- On piętnaście, ona niecałe dwanaście.
- Chyba więc trochę przesadziłeś z obawami.
- Może trochę. Ale Calanthe, której musiałem o wszystkim powiedzieć, bynajmniej nie bagatelizowała sprawy. Wiem, że miała plany małżeńskie wobec Ciri, chyba szło o młodego Tankreda Thyssena z Koviru, a może o redańskiego Radowida, pewności nie mam. Ale plotki mogły zaszkodzić projektom mariażu, nawet plotki o niewinnych pocałunkach czy półniewinnych pieszczotkach. Calanthe bez chwili zwłoki zabrała Ciri do Cintry. Dziewczyna awanturowała się, ryczała
prast, bo to ryzykantka, żeby nie powiedzieć: mała wariatka... Szczęściem Hjalmar był cały w łubkach i bandażach, więc głupstw narobić nie mogli... <br>- Po ile oni wówczas mieli lat?<br>- On piętnaście, ona niecałe dwanaście.<br>- Chyba więc trochę przesadziłeś z obawami.<br>- Może trochę. Ale Calanthe, której musiałem o wszystkim powiedzieć, bynajmniej nie bagatelizowała sprawy. Wiem, że miała plany małżeńskie wobec Ciri, chyba szło o młodego Tankreda Thyssena z Koviru, a może o redańskiego Radowida, pewności nie mam. Ale plotki mogły zaszkodzić projektom mariażu, nawet plotki o niewinnych pocałunkach czy półniewinnych pieszczotkach. Calanthe bez chwili zwłoki zabrała Ciri do Cintry. Dziewczyna awanturowała się, ryczała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego