Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
horyzoncie, ponad zielonym parawanem lasów, ujrzał wyniosłą basztę zamku i pomyślał: "Niech im tam będzie Budapeszt, Wiedeń, Paryż... U nas jednak najładniej i najciekawiej. Czy w Paryżu mają taki wdechowy zamek ze zradiofonizowanymi duchami?"
Zbliżali się do wioski. Paragon przystanął na chwilę, zwrócił się do malarza.
- Mistrzu, gdzie mam odstawić bagaż? - Na plebanię - odrzekł malarz.
-To się rozumie. Najelegantsza kwatera w całej wsi. Widok na jezioro, na zamek i pejzaże do malowania pod ręką. Lepszej nie można było znaleźć. Mam nadzieję, że szanowni wczasowicze będą zadowoleni z miejscowego komfortu, zwłaszcza z wiktu księdza proboszcza...
To przemówienie spodobało się całej trójce. Kobieta
horyzoncie, ponad zielonym parawanem lasów, ujrzał wyniosłą basztę zamku i pomyślał: "Niech im tam będzie Budapeszt, Wiedeń, Paryż... U nas jednak najładniej i najciekawiej. Czy w Paryżu mają taki wdechowy zamek ze zradiofonizowanymi duchami?"<br>Zbliżali się do wioski. Paragon przystanął na chwilę, zwrócił się do malarza.<br> - Mistrzu, gdzie mam odstawić bagaż? - Na plebanię - odrzekł malarz.<br> -To się rozumie. Najelegantsza kwatera w całej wsi. Widok na jezioro, na zamek i pejzaże do malowania pod ręką. Lepszej nie można było znaleźć. Mam nadzieję, że szanowni wczasowicze będą zadowoleni z miejscowego komfortu, zwłaszcza z wiktu księdza proboszcza...<br>To przemówienie spodobało się całej trójce. Kobieta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego