Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
się tortur, ale bał się też odebrać sobie życie.
- Gdybym miał choć jeden pocisk, strzeliłbym sobie w łeb. To proste. Ale nie znalazłem żadnego. Nawet w kieszeniach. Kiedy przestałem strzelać, oni też po chwili ucichli. Potem zobaczyłem, jak idą, chyba dziesięciu. Pierwszy raz widziałem ich z tak bliska. Miałem jeszcze bagnet. Kiedy mnie zobaczyli, pchnąłem się nożem w brzuch. Nie potrafiłem poderżnąć sobie gardła.
Obudził się w wiejskiej chacie. Leżał na materacach, na glinianej podłodze. Na nodze i brzuchu miał opatrunki, na rękach więzy. Przy wejściu do lepianki stał partyzant.
Rany goiły się długo. Wdało się zakażenie. Leżał ponad pół roku
się tortur, ale bał się też odebrać sobie życie. <br>- Gdybym miał choć jeden pocisk, strzeliłbym sobie w łeb. To proste. Ale nie znalazłem żadnego. Nawet w kieszeniach. Kiedy przestałem strzelać, oni też po chwili ucichli. Potem zobaczyłem, jak idą, chyba dziesięciu. Pierwszy raz widziałem ich z tak bliska. Miałem jeszcze bagnet. Kiedy mnie zobaczyli, pchnąłem się nożem w brzuch. Nie potrafiłem poderżnąć sobie gardła.<br>Obudził się w wiejskiej chacie. Leżał na materacach, na glinianej podłodze. Na nodze i brzuchu miał opatrunki, na rękach więzy. Przy wejściu do lepianki stał partyzant.<br>Rany goiły się długo. Wdało się zakażenie. Leżał ponad pół roku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego