Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
południowe, choć i na północne znajdują czasem sposób. Jeśli któraś zbyt długo zalega w popołudniowej porze, okrążają ją pod wieczór i przy świetle księżyca rozciągają jej ciało na wszystkie strony. Słychać grzmoty, ale nie spada ani jedna kropla deszczu. Nad ranem walają się niedojedzone szczątki. Na niebie robi się straszny bajzel, jak po ostrej imprezie.
W codziennych wędrówkach chmury i nieba czterech stron świata niezwykle rzadko trafiają na siebie. Zygmunt podejrzewał, że nanizane na miliardy słonecznych nici, poruszają się w zaplanowanym labiryncie. Lecz gdy już się spotkają, giną od cięć błyskawic. Tracą duszę w jeziorach i nurtach rzek albo dławią się
południowe, choć i na północne znajdują czasem sposób. Jeśli któraś zbyt długo zalega w popołudniowej porze, okrążają ją pod wieczór i przy świetle księżyca rozciągają jej ciało na wszystkie strony. Słychać grzmoty, ale nie spada ani jedna kropla deszczu. Nad ranem walają się niedojedzone szczątki. Na niebie robi się straszny bajzel, jak po ostrej imprezie.<br>W codziennych wędrówkach chmury i nieba czterech stron świata niezwykle rzadko trafiają na siebie. Zygmunt podejrzewał, że nanizane na miliardy słonecznych nici, poruszają się w zaplanowanym labiryncie. Lecz gdy już się spotkają, giną od cięć błyskawic. Tracą duszę w jeziorach i nurtach rzek albo dławią się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego