Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
nóżkach, cały popielaty, a dziób ma jak fanfara. On właśnie tak po nocach hałasuje.
- Dziwi mnie, że w takie bzdury wierzycie... - Przecież pan sam zaczął o bąku?
- Powiedziałem o jednym ptaku, którego krzyk słychać z mielizny. A wy mówicie, że cały ten hałas w przyrodzie na wiele kilometrów to sprawa bąka czy tej po waszemu - wy p i. W takim razie musiałoby ich być tyle, co komarów!
- Nie wiem. Tak słyszałem.
- A czy każdej gadce mamy wierzyć? Trzeba samemu dochodzić. Pomyślcie: powietrze w nocy ochładza się, idzie w dół i tarabani o wodę, a wody jest tutaj lustro olbrzymie, bo i
nóżkach, cały popielaty, a dziób ma jak fanfara. On właśnie tak po nocach hałasuje.<br>- Dziwi mnie, że w takie bzdury wierzycie... - Przecież pan sam zaczął o bąku? <br>- Powiedziałem o jednym ptaku, którego krzyk słychać z mielizny. A wy mówicie, że cały ten hałas w przyrodzie na wiele kilometrów to sprawa bąka czy tej po waszemu - wy p i. W takim razie musiałoby ich być tyle, co komarów!<br>- Nie wiem. Tak słyszałem.<br>- A czy każdej gadce mamy wierzyć? Trzeba samemu dochodzić. Pomyślcie: powietrze w nocy ochładza się, idzie w dół i tarabani o wodę, a wody jest tutaj lustro olbrzymie, bo i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego