Typ tekstu: Książka
Autor: Jurgielewiczowa Irena
Tytuł: Ten obcy
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1961
minie bez echa, nie to było jednak przyczyną, że nogi tak
skore do biegu i skoków przemierzały teraz drogę powoli i ociężale .
Rewelacje chłopców wzbudziły w niej myśli, z którymi nie mogła sobie dać rady.
Doktor... było nie do wiary, że to właśnie on, człowiek zimny i surowy, do którego
bała się zwrócić jego rodzona córka, postąpił w taki sposób! Brzmiały jej w
uszach entuzjastyczne okrzyki Julka, powściągliwe, ale pełne szacunku słowa
Mariana. Twarze im jaśniały, w oczach błyszczało coś takiego, jak wtedy na szosie,
kiedy Zenek ocalił dziecko. Pestka również czuła podziw dla ojca Uli, ale z
tym podziwem splątał
minie bez echa, nie to było jednak przyczyną, że nogi tak <br>skore do biegu i skoków przemierzały teraz drogę powoli i ociężale &lt;page nr=272&gt;.<br> Rewelacje chłopców wzbudziły w niej myśli, z którymi nie mogła sobie dać rady. <br>Doktor... było nie do wiary, że to właśnie on, człowiek zimny i surowy, do którego <br>bała się zwrócić jego rodzona córka, postąpił w taki sposób! Brzmiały jej w <br>uszach entuzjastyczne okrzyki Julka, powściągliwe, ale pełne szacunku słowa <br>Mariana. Twarze im jaśniały, w oczach błyszczało coś takiego, jak wtedy na szosie, <br>kiedy Zenek ocalił dziecko. Pestka również czuła podziw dla ojca Uli, ale z <br>tym podziwem splątał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego