Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
oczami.
- Ech, dziecko, gdyby się tak nad każdym rozczulać...
Po czym stuk, stuk powędrował do swojego pokoju.
- Za to babcia Swietłana była wspaniałą osobą.
Ale nie rozwija tego wątku, bo nie o wspaniałych osobach i nie o dobrych stronach życia ma ze mną do pogadania.
Orłowski wypominał córce brud i bałagan, ale przecież to nie ona zajmowała się domem, tylko służąca, więc to ją powinien besztać za niedociągnięcia. Tak, ich matka nie gotowała, nie robiła zakupów, nawet nie wynosiła śmieci; "niech Marianna to, niech Marianna tamto'. Była głucha jak pień, ale umiała czytać z ruchu warg, a poza tym pani Hrabicz
oczami.<br>- Ech, dziecko, gdyby się tak nad każdym rozczulać...<br>Po czym stuk, stuk powędrował do swojego pokoju.<br>- Za to babcia Swietłana była wspaniałą osobą. <br>Ale nie rozwija tego wątku, bo nie o wspaniałych osobach i nie o dobrych stronach życia ma ze mną do pogadania.<br>Orłowski wypominał córce brud i bałagan, ale przecież to nie ona zajmowała się domem, tylko służąca, więc to ją powinien besztać za niedociągnięcia. Tak, ich matka nie gotowała, nie robiła zakupów, nawet nie wynosiła śmieci; "niech Marianna to, niech Marianna tamto'. Była głucha jak pień, ale umiała czytać z ruchu warg, a poza tym pani Hrabicz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego