Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
będę szukał. Co za ulga! Wsiadamy w autobus do Pszczonowa.
Na szczęście nie ma tłoku. Znajduję miejsce, gdzie powinno najmniej trząść, i myślę już tylko o tym, jaki będzie ten nasz tydzień u ojca. Jakie będzie powitanie. Układam słowa:
- Ewo, to jest mój ojciec... i mój dom.
Ewa...
Panicznie się bałam obcego, ale ono ustąpiło przede mną i zostawiło mnie w kręgu ciszy. Całymi dniami jestem sama. Andrzej znika gdzieś z ojcem. Małgośka krząta się przy gospodarstwie. Czasem widzę jakichś ludzi z daleka w polu albo słyszę ich głosy, kiedy przychodzą do ojca poradzić się o to czy owo. Właściwie okropne
będę szukał. Co za ulga! Wsiadamy w autobus do Pszczonowa.<br>Na szczęście nie ma tłoku. Znajduję miejsce, gdzie powinno najmniej trząść, i myślę już tylko o tym, jaki będzie ten nasz tydzień u ojca. Jakie będzie powitanie. Układam słowa: <br>- Ewo, to jest mój ojciec... i mój dom. <br> Ewa...<br>Panicznie się bałam obcego, ale ono ustąpiło przede mną i zostawiło mnie w kręgu ciszy. Całymi dniami jestem sama. Andrzej znika gdzieś z ojcem. Małgośka krząta się przy gospodarstwie. Czasem widzę jakichś ludzi z daleka w polu albo słyszę ich głosy, kiedy przychodzą do ojca poradzić się o to czy owo. Właściwie okropne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego