Matek. Może i łupy - przeogromne bogactwo Miasta Os, o którym opowiadano legendy.<br>Do tych zwycięstw miał swych ludzi poprowadzić <orig>ban</>. Więc zaczęli szykować doń posłańców. Żołnierzy i grodowych, których co i raz chwytano w mieście, nie zarzynano już jak pierwej. Opadła wszak pierwsza złość, a i budził się rozum. Niech <orig>ban</> zobaczy, jak wierne ma sługi, jak rozumny lud. Nastąpił wybuch, to prawda, ale i spokojna rzeka też czasem podnosi swe wody. Lecz teraz lud nie krwi wzywa, a pokoju i ręki władczej, ojcowskiej. Żołnierze i grodowi staną się wszak wkrótce współtwórcami wielkiego zwycięstwa. Ich włócznie, pałki i maczugi będą zabijać