od dawna, choć ostatnimi czasy ich drogi nieco się rozeszły. Jednak czasem spotykali się, by wypić dębniaka i pogwarzyć. Rodam, starszy nieco od Magwera, też pochodził z rodu wolnych drwali - łazęków. Dwa lata temu matka oddała go domowi Sarlów, kupców zbożowych, dzięki czemu Rodamowi udało się uzyskać pracę w spichlerzach <orig>bana</>.<br>Teraz potrzebował pomocy.<br>Wczoraj do domu Rodama przybył posłaniec w barwach władcy. Wręczył Sarlowi małą szklaną kulkę - Jarzębinę Przyzwania. Szkło kulki, kryształowe przy powierzchni, wewnątrz wypełniała pomarańczowa maź, jakby kłąb mgły, tętniący w powolnym rytmie. Lecz w miarę upływu czasu zgęstek ten rozpływał się, rzedniał. Tak nakazywała mu magia ujarzmiona