Zachodu, a po naszej stronie "żelaznej kurtyny" wszechobecna cenzura i wszechwładna Partia, której zbrojnym ramieniem jest inwigilująca wszystkie środowiska policja polityczna. Tak wyglądał tzw. obóz socjalistyczny. Fakt, PRL była - jak mawiał Kisiel - najweselszym barakiem w tym obozie, ale był to jednak i barak, i obóz. Zresztą, także i w tym baraku co parę lat robiło się straszno. Natomiast w Czechosłowacji, Bułgarii, NRD, Albanii, Rumunii i "Ojczyźnie postępowej ludzkości" - ZSRR - było już wyłącznie straszno. Każdy człowiek wiedział, że jest sam na sam z systemem, że nie ma żadnych szans, że historia się skończyła, a przynajmniej została na okres dłuższy niż ludzkie życie