Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
swojego wielbłąda
O równą swej tuszy chwilę,
Nieboszczyk ciemność ogląda,
A on - te w słońcu motyle.

I do zmarłego dźwigacza
Powiada, grożąc swą kłodą:
"Co ten twój upór oznacza,
Żeś w poprzek legł mi przegrodą?

Czyś w mgle potracił kolana?
Czyś snem pomiażdżył swe nogi?
Po coś mię brał na barana,
By zgubić drogę w pół drogi?

Czemuś łbem utkwił na cieniu?
Z trudem w twych barach się mieszczę!
Ciekawym, wieczysty leniu,
Dokąd poniesiesz mnie jeszcze?''


RĘKA

Podczas gdy ciało w mękach żebraczego postu
Kurczyło się, jak ochłap wyschłego moczaru,
Ręka ma w samowolnym obłędzie rozrostu
Wszerz i wzwyż potworniała od
swojego wielbłąda<br>O równą swej tuszy chwilę,<br>Nieboszczyk ciemność ogląda,<br>A on - te w słońcu motyle.<br><br>I do zmarłego dźwigacza<br>Powiada, grożąc swą kłodą:<br>"Co ten twój upór oznacza,<br>Żeś w poprzek legł mi przegrodą?<br><br>Czyś w mgle potracił kolana?<br>Czyś snem pomiażdżył swe nogi?<br>Po coś mię brał na barana,<br>By zgubić drogę w pół drogi?<br><br>Czemuś łbem utkwił na cieniu?<br>Z trudem w twych barach się mieszczę!<br>Ciekawym, wieczysty leniu,<br>Dokąd poniesiesz mnie jeszcze?''&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;RĘKA&lt;/&gt;<br><br>Podczas gdy ciało w mękach żebraczego postu<br>Kurczyło się, jak ochłap wyschłego moczaru,<br>Ręka ma w samowolnym obłędzie rozrostu<br>Wszerz i wzwyż potworniała od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego