Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
przed laty, w Gaju położył swoją karoggę u stóp Dębu i wtedy trzy liście Mocarza opadły na ziemię. Płynęły równo nad głowami Dorona i Piastunki, powoli, dostojnie, po trzykroć okrążyły drzewo, nim dotknęły ziemi. Piastunka podniosła je i pokazała Doronowi. Były zeschnięte. I uschnął też listek z Doronowej karoggi, przybierając barwę zakrzepłej krwi.
Piastunka objaśniła mu te znaki.
Trzy liście to trzy święte ptaki Dabory. Liść z karoggi to on sam.
Następną noc spędził w Gaju, krążąc między świętymi drzewami i pragnąc zrozumieć przepowiednię. Nad ranem zapadł w krótką drzemkę. Nie zapamiętał jednak ze swego snu nic więcej prócz słów wróżby
przed laty, w Gaju położył swoją &lt;orig&gt;karoggę&lt;/&gt; u stóp Dębu i wtedy trzy liście Mocarza opadły na ziemię. Płynęły równo nad głowami Dorona i Piastunki, powoli, dostojnie, po trzykroć okrążyły drzewo, nim dotknęły ziemi. Piastunka podniosła je i pokazała Doronowi. Były zeschnięte. I uschnął też listek z Doronowej &lt;orig&gt;karoggi&lt;/&gt;, przybierając barwę zakrzepłej krwi.<br>Piastunka objaśniła mu te znaki.<br>Trzy liście to trzy święte ptaki Dabory. Liść z &lt;orig&gt;karoggi&lt;/&gt; to on sam.<br>Następną noc spędził w Gaju, krążąc między świętymi drzewami i pragnąc zrozumieć przepowiednię. Nad ranem zapadł w krótką drzemkę. Nie zapamiętał jednak ze swego snu nic więcej prócz słów wróżby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego