Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
gwizdną, szparą w murze zobaczymy, którędy najłatwiej będzie można uciec. A oni pewnie tu nie wejdą.
- E... kto wie?
- Oni nie potrzebują się śpieszyć, więc zauważą, że to cmentarz. Tylko... słuchaj, Helenko, może nie powinnyśmy się chować na cmentarzu?
Umilkły na długą chwilę i z poszumu liści, z blasku i barwy mnogich kwiatów wyniosły w duszach pewność, że już nie było na tym cmentarzu umarłych. Że już ziemia miłosierna przygarnęła swoje dzieci uściskiem najszczerszej miłości i życiu oddała na nowo ich ciała odrodzone.
- Możemy tu usiąść i czekać po cichutku - powiedziała w końcu Helenka. - I nawet pomódlmy się trochę. Tu jest
gwizdną, szparą w murze zobaczymy, którędy najłatwiej będzie można uciec. A oni pewnie tu nie wejdą. <br>- E... kto wie? <br>- Oni nie potrzebują się śpieszyć, więc zauważą, że to cmentarz. Tylko... słuchaj, Helenko, może nie powinnyśmy się chować na cmentarzu?<br>Umilkły na długą chwilę i z poszumu liści, z blasku i barwy mnogich kwiatów wyniosły w duszach pewność, że już nie było na tym cmentarzu umarłych. Że już ziemia miłosierna przygarnęła swoje dzieci uściskiem najszczerszej miłości i życiu oddała na nowo ich ciała odrodzone. <br>- Możemy tu usiąść i czekać po cichutku - powiedziała w końcu Helenka. - I nawet pomódlmy się trochę. Tu jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego