mieć wpływu na samopoczucie Potockiego. Toteż wyraźnie dystansował się od polityki, unikał nawet czytania gazet. Nic dziwnego, że poza listami do Ignacego, któremu otwierał duszę, niechętnie pisywał, narażając się na nieustanne wyrzuty. Jego listy do ciotek i pozostałych braci są krótkie i konwencjonalne. O trudzie, w jakim je komponował, świadczy bazgranina, którą pokrywał arkusiki brulionów – przeważnie szkicami detali architektonicznych – i liczne poprawki stylistyczne, wprowadzane ręką Cerenville'a.<br> Największą przyjemnością natomiast i wytchnieniem stała się dla Potockiego korespondencja z przyjaciółmi; głównie z przyjaciółmi polskimi, prowadzona jednak po francusku. W listach do Kazimierza Ustrzyckiego czy znacznie starszego kuzyna, Aleksandra Potockiego, był najbardziej