w bebechy zwierzęce, gdym was wiódł przeciw Waryniuszowi i dwukrotnie przeciw konsulom, czy tam szukaliście znaków zwycięstw, czy na twarzach własnych żołnierzy? Zlękliście się teraz Rzymu, gdy można go jak dojrzałą gruszkę strącić do naszych nóg?<br>Kastus podniósł swoją przyciężką postać.<br>- Ty z nas, Spartaku, nie kpij. Myśmy wtedy w bebechy ptasie nie zaglądali, ale też i wojsko inaczej myślało. Żołnierze, kobiety, a szczególnie kapłani mówią, że odwróciła się od nas łaska bogów od chwili nieszczęśliwego marszu na północ. Bo i co tam zyskaliśmy? Choroby i niepotrzebne trudy. Z zaprowiantowaniem ciężko. Oprócz mięsa nie mamy co jeść. Czym nakarmisz armię, gdy