Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 42
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
przyjmowania pieniędzy nikt się nie uchyla. Podobnie było i w Zakopanem. Władze podeszły do niej sceptycznie twierdząc, że wolą inicjatywy oddolne, niż odgórnie sterowane.
(aza)



Leśne życie nad Białką

Nareszcie wślizgujemy się do śpiworów. Jeszcze ostatnie rozmowy i coraz cichsze śmiechy. Jeszcze płonie świeca. Ale zaraz ją zdmuchniemy i tylko bębnienie deszczu o płótno nad głową, zapach brezentu i mokrego lasu przypominać nam będą, że jesteśmy na biwaku drużyny nad Białką w Nowej Białej, a nie w domu u mamusi.
Wyjechałyśmy 3 lipca na tydzień w pięć dziewczyn, pod wodzą naszej drużynowej Gosi Szych. W Nowej Białej czekały już na nas
przyjmowania pieniędzy nikt się nie uchyla. Podobnie było i w Zakopanem. Władze podeszły do niej sceptycznie twierdząc, że wolą inicjatywy oddolne, niż odgórnie sterowane.<br>&lt;au&gt;(aza)&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Leśne życie nad Białką&lt;/tit&gt;<br><br>Nareszcie wślizgujemy się do śpiworów. Jeszcze ostatnie rozmowy i coraz cichsze śmiechy. Jeszcze płonie świeca. Ale zaraz ją zdmuchniemy i tylko bębnienie deszczu o płótno nad głową, zapach brezentu i mokrego lasu przypominać nam będą, że jesteśmy na biwaku drużyny nad Białką w Nowej Białej, a nie w domu u mamusi.<br>Wyjechałyśmy 3 lipca na tydzień w pięć dziewczyn, pod wodzą naszej drużynowej Gosi Szych. W Nowej Białej czekały już na nas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego