ruchu, odbiera władzę nad ciałem, Joanna przyjmuje to z ulgą, śmierć pozorna, mająca zmylić wrogów, niech myślą, że umarła, i zostawią ją w spokoju, mechanizm skuteczny czasem w świecie zwierząt, ale ludzi nie tak łatwo zmylić, w każdym razie nie Elkę.<br>- W nocy nie można przez ciebie spać, a rano będziemy na ciebie czekać - Joanna słyszy, jak Elka wychodzi z namiotu, ona też tak kiedyś wychodziła, po prostu mogła wyjść, teraz żadna siła jej do tego nie zmusi, niech świat zapomni o moim istnieniu - prosi Boga i obmyśla, jak mu dopomóc, może uda jej się utopić, będzie pływała tak długo, aż nie będzie