Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 33
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
się może co trzydziesty. Zrozumiała jest więc ostrożność naszego rządu, który i tak ma na głowie dwa miliony bezrobotnych, ale i tamtej strony: gdyby nas przyjąć dziś, co drugi rolnik w Unii byłby Polakiem i wydrenowalibyśmy unijne fundusze do dna. Czy więc polscy rolnicy są ofiarami procesu integracji, czy raczej beneficjentami? Warto posłuchać, co oni sami mają do powiedzenia.
Wspólne wszystkim polskim rolnikom jest oczekiwanie równych szans. - Do Unii? Choćby dziś, ale na równych prawach. Jeżeli my bez cła, to oni bez dopłat - mówi bez wahania Janusz Wijaszka, gospodarz na 30 hektarach z Klementowic (gospodarstwo, jak i inne tu opisane, z
się może co trzydziesty. Zrozumiała jest więc ostrożność naszego rządu, który i tak ma na głowie dwa miliony bezrobotnych, ale i tamtej strony: gdyby nas przyjąć dziś, co drugi rolnik w Unii byłby Polakiem i wydrenowalibyśmy unijne fundusze do dna. Czy więc polscy rolnicy są ofiarami procesu integracji, czy raczej beneficjentami? Warto posłuchać, co oni sami mają do powiedzenia. <br>Wspólne wszystkim polskim rolnikom jest oczekiwanie równych szans. - Do Unii? Choćby dziś, ale na równych prawach. Jeżeli my bez cła, to oni bez dopłat - mówi bez wahania Janusz Wijaszka, gospodarz na 30 hektarach z Klementowic (gospodarstwo, jak i inne tu opisane, z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego