Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Bóg zapłacz!
Rok: 2000
muzyki"
"Oj, czy się nie mylisz? Była".
"Serio? A kto ?"
"Czerwone Gitary na przykład".
"Naprawdę? Przepraszam, nie słyszałem o takim zespole".
Cmon długo brylował na szczytach popularności, wraz ze swoim zespołem odchodził i powracał, gasł i znów na krótko wzbudzał entuzjazm. Potem powroty stawały się coraz rzadsze, ograniczone do różnych benefisów, okolicznościowych imprez weteranów rocka, wreszcie bodajże w drugiej dekadzie nowego stulecia znikł na zawsze, przed całkowitym zapomnieniem chroniły go tylko płytowe składanki rockowej klasyki i skierowane do starszych odbiorców medialne koncerty życzeń.
Starościak bezceremonialnie rozepchnął tarasujący drzwi dwójkitłumek i wciągnął obydwu za sobą. Irek zatrzymał się speszony. Cmona ułożono na
muzyki"<br>"Oj, czy się nie mylisz? Była".<br>"Serio? A kto ?"<br>"Czerwone Gitary na przykład".<br>"Naprawdę? Przepraszam, nie słyszałem o takim zespole".<br>Cmon długo brylował na szczytach popularności, wraz ze swoim zespołem odchodził i powracał, gasł i znów na krótko wzbudzał entuzjazm. Potem powroty stawały się coraz rzadsze, ograniczone do różnych benefisów, okolicznościowych imprez weteranów rocka, wreszcie bodajże w drugiej dekadzie nowego stulecia znikł na zawsze, przed całkowitym zapomnieniem chroniły go tylko płytowe składanki rockowej klasyki i skierowane do starszych odbiorców medialne koncerty życzeń.<br>Starościak bezceremonialnie rozepchnął tarasujący drzwi dwójkitłumek i wciągnął obydwu za sobą. Irek zatrzymał się speszony. Cmona ułożono na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego