Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
tu już niczego się ruszyć nie da. Będzie wszystko jak było". A przecież ci ludzie komunizm uważają za dopust Boży, nie wyobrażają sobie jednak, by mogło być inaczej i nawet obawiam się - w czymś innym nie potrafiliby żyć. A ich patriotyzm, czy choćby przywiązanie do społeczności lokalnej, wydają się zalane betonem.
Wracając do Warszawy, zajeżdżam na wieś. Zafrasowany chłop poprawia czapkę: - Oj, źle się, panie, dzieje. Miasto chce przeżyć kosztem wsi.



- Czy ten Wałęsa da radę, przecież diabła nikt nie przechytrzył? Potem oboje skarżą się na nowe ceny kosiarek, na nowe podatki.
- Te miastowe zupełnie nie myślą o chłopie. Im się
tu już niczego się ruszyć nie da. Będzie wszystko jak było". A przecież ci ludzie komunizm uważają za dopust Boży, nie wyobrażają sobie jednak, by mogło być inaczej i nawet obawiam się - w czymś innym nie potrafiliby żyć. A ich patriotyzm, czy choćby przywiązanie do społeczności lokalnej, wydają się zalane betonem.<br> Wracając do Warszawy, zajeżdżam na wieś. Zafrasowany chłop poprawia czapkę: - Oj, źle się, panie, dzieje. Miasto chce przeżyć kosztem wsi.<br><br>&lt;page nr=94&gt;<br><br>- Czy ten Wałęsa da radę, przecież diabła nikt nie przechytrzył? Potem oboje skarżą się na nowe ceny kosiarek, na nowe podatki.<br> - Te miastowe zupełnie nie myślą o chłopie. Im się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego