Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
kiedy spał w drugim pokoju, rozległ się nagle potężny huk. Zerwałem się na równe nogi. I cóż się okazało: poniemiecki tapczan, jaki mi ofiarowano przy wstępnym podziale pozostawionego przez Niemców mienia, załamał się pod jego potężnym ciałem. Na szczęście nic mu się nie stało, tylko z trudem wygramolił się spod betów trochę przestraszony.
Kim był Jarosław? Różnie o nim opowiadano. Jako wieloletni Prezes Zarządu Głównego ZLP stosował politykę kompromisową. Miał liczne koneksje wśród władz politycznych i umiejętnie balansował, tak aby jakoś wybrnąć z dramatycznych nieraz konfliktów, na jakie natrafiał Związek. Temu złożył wizytę, tamtemu znowu podkadził i jakoś pchał naprzód uchwały
kiedy spał w drugim pokoju, rozległ się nagle potężny huk. Zerwałem się na równe nogi. I cóż się okazało: poniemiecki tapczan, jaki mi ofiarowano przy wstępnym podziale pozostawionego przez Niemców mienia, załamał się pod jego potężnym ciałem. Na szczęście nic mu się nie stało, tylko z trudem wygramolił się spod betów trochę przestraszony.<br>Kim był Jarosław? Różnie o nim opowiadano. Jako wieloletni Prezes Zarządu Głównego ZLP stosował politykę kompromisową. Miał liczne koneksje wśród władz politycznych i umiejętnie balansował, tak aby jakoś wybrnąć z dramatycznych nieraz konfliktów, na jakie natrafiał Związek. Temu złożył wizytę, tamtemu znowu podkadził i jakoś pchał naprzód uchwały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego