Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
a z drugiej syn jego - wysoki, chudy, ni to Cygan, ni to Żyd.
- Do roboty prowadzi - mówili. - To się tym dwóm upiekło !
A Sumczak wypytując, jak to się stało, że prezes o nich prosi, prowadził na plac drzewny i tu dopiero między "rejami" przystanął.
- W złą godzinę przychodzicie. Pandera redukuje bez litości. Gdzie trzech robiło, tam jeden teraz musi. To jak tu nowych przyjmować?
- A jakoś tam... Pan nie ostawi. Do kogo pójdziemy? Sumczak głowę uniósł, brzuchem się wypiął.
- Nie ostawi - prychał w gęste wąsy - to się tak mówi. Ale jak?
Pożuł końce wąsów, a potem:
- Musicie się dobrać. Jednego przyjąć nie
a z drugiej syn jego - wysoki, chudy, ni to Cygan, ni to Żyd.<br>- Do roboty prowadzi - mówili. - To się tym dwóm upiekło !<br>A Sumczak wypytując, jak to się stało, że prezes o nich prosi, prowadził na plac drzewny i tu dopiero między "rejami" przystanął.<br>- W złą godzinę przychodzicie. Pandera redukuje bez litości. Gdzie trzech robiło, tam jeden teraz musi. To jak tu nowych przyjmować?<br>- A jakoś tam... Pan nie ostawi. Do kogo pójdziemy? Sumczak głowę uniósł, brzuchem się wypiął.<br>- Nie ostawi - prychał w gęste wąsy - to się tak mówi. Ale jak?<br>Pożuł końce wąsów, a potem:<br>- Musicie się dobrać. Jednego przyjąć nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego