Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
spalono tysiąc lat temu. Co za pamięć?
Dyrektor Antoni przygląda się panu Blumowi.
- Pan mówi, że ja mam dobrą pamięć? - Tak, dyrektorze! Pan ma mądrą, dobrze uporządkowaną pamięć. Dlatego pan jest taka szyszka jak z najlepszego rządowego modrzewia.
- Blum! Pan mi chce przetłumaczyć, że tak jak człowiek nie może istnieć bez pamięci, tak na ten przykład naród...
Blum się śmieje: - To pan powiedział, dyrektorze, nie ja!
- Pan jest trochę za mądry, panie Blum! - mówi dyrektor. - Pan się może nie uchować.
Twarz starego mądrego Żyda krzepnie w setkę zmarszczek.
Teraz to już nie jest twarz, tylko potłuczony kamień, nadpalone cegły, gipsowy gruz.
- A
spalono tysiąc lat temu. Co za pamięć?<br>Dyrektor Antoni przygląda się panu Blumowi.<br>- Pan mówi, że ja mam dobrą pamięć? - Tak, dyrektorze! Pan ma mądrą, dobrze uporządkowaną pamięć. Dlatego pan jest taka szyszka jak z najlepszego rządowego modrzewia.<br>- Blum! Pan mi chce przetłumaczyć, że tak jak człowiek nie może istnieć bez pamięci, tak na ten przykład naród...<br>Blum się śmieje: - To pan powiedział, dyrektorze, nie ja!<br>- Pan jest trochę za mądry, panie Blum! - mówi dyrektor. - Pan się może nie uchować.<br>Twarz starego mądrego Żyda krzepnie w setkę zmarszczek.<br>Teraz to już nie jest twarz, tylko potłuczony kamień, nadpalone cegły, gipsowy gruz.<br>- A
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego